Para żebrząca w MBNP

witam, wszystkich z zapytaniem , czy ktoś zna tę parę która żebra w MBNP podczas mszy, facet moim zdaniem udaje chorego, ale to moje spostrzeżenie, jeśli to rzeczywiście osoby które znacie a wymagają pomocy, to może należy poprosić podczas mszy o pomoc dla nich, ale moim zdaniem to są bezczelni oszuści (przepraszam jak się mylę i tak jak napisałem wcześniej niech kapłan ogłosi na mszy że należy im pomóc a chętnie pomogę), jeśli są to jednak oszuści proszę by ludzie przestali im dawać pieniądze. Rozumiem że są ludzie o dobrym sercu i pomagają ale nie dawajmy pieniędzy dla naciągaczy, takich ludzi należy piętnować by zahamować patologię, w taki sposób się nie pomaga ale krzywdzi ich bo nigdy nie będą szukali uczciwego sposobu na życie a ludzie potrzebujący na tym tracą.

Często przed sklepami stoją młodzi ludzie i zbierają na chore dzieci.Jak policja przejeżdża to szybko uciekają, kiedyś przed biedronką stał młody człowiek i zbierał do puszki na chore dziecko .Był piątek na puszce zdjęcie chłopca. Gdy przejeżdżała policja pan schował identyfikator i uciekł do samochodu. Mam wątpliwości czy te jego dokumenty były prawdziwe.

Ty bogaczu z dobrej rodziny. Nie masz prawa do nazywania kogos patologia, bo nie wiadomo co cie w zyciu czeka.

Na jednym z oddziałów szpitala chodzi pani i wymusza od pacjentów pieniądze na kościół . Ludzie chorzy mają pieniądze na dodatkowe jedzenie, wodę. Proszę kierownictwo szpitala o wpływ na zaniechanie tego procederu.Kto zechce to sam wrzuci na tacę jak jest msza.

Uważam pomóc można , ale osoby takie powinne być jak najbardziej sprawdzone wcześniej.Było już tak ,że ktoś zbierał na protezę przed kościołem, ale sprawdzono i ksiądz prosił o pomoc.Janie masz rację. Danielu słyszałeś o zarobkowych żebrakach?

Jest też taki facet siedzi często pod biedronka nawet w środku w tym korytarzu,pid lidlem i Intermarche,taki oczy ma jakby pomalowane na taki śliwkowy kolor czasami granat wyglądają jakby były non stop podbite i na kartce ma napisane ze sam wychowuje dzieci że chyba żona mu zmarła cis w tym stylu i też jest oszustem i wykorzystywaczem bo juz nie raz widziałam jak szedł na tyły biedronki w te krzaki z alkocholem i go spożywal,nie raz też szedł ze swoją laską i o dziwo nie utykał na nogi i się nią nie popierał,taki ciągle z plecakiem chodzi dziwne że policja go do tej pory nie pogoniła i nie ukazała za te oszustwo.

Na zbiórkę w miejscu publicznym polskie prawo wymaga zezwolenia wydanego przez organ administracji. Budynek kościoła i przyległy teren to miejsce publiczne, czyżby do kościoła nie chodził żaden urzędnik, co na to gospodarz terenu. Jak postawisz płot bez pozwolenia albo nie daj boże jakiś budynek zazwyczaj jakiś życzliwy da znać i urzędnik się zainteresuje, a tu co. Czyżby polskie państwo było bezsilne w kwestii dziadowania?

Danielku, wyluzuj nie podniecaj sie i nie obrazaj sie na cos co nie mialo miejsca. Przeczytaj dokladnie wpis Jaska, nastepnie przemysl co poeta zapragnal przekazac i ostatnia faza twojego procesu winno byc "pykanie" w klawiature. Ty zas postapiles zupejnie odwrotnie. Jasko nie nazwalali kogos patologia. Vide bene wypowiedz.

Raz widziałam jak kobieta stała pod biedronka i prosiła o pieniądze. Starszy pan jak wchodził coś do niej mówił. Jak wyszedł chciał dać jej bulki i mleko. Kobieta jak tylko go zobaczyła to uciekła za sklep. Mężczyzna stal czekał,wyglądał jej a był o kulach. Aż szkoda mi się go zrobiło bo chciał jej pomóc a ona zapewne chciała pieniądze na alkohol a nie jedzenie.

widzę że nikt nie znaj tej pary czyli wygląda na to że te osoby zrobiły sobie łatwy sposób na wyciąganie pieniędzy o ludzi o dobrym sercu, prawdopodobnie robią sobie wycieczki do nas po pieniądze, jestem za pomocą ale to wygląda na zwykłe oszustwo, może to zabrzmi źle ale nie należy dawać tym ludziom pieniędzy, nie pozwalajmy na patologie. Dając przyzwolenie dajemy jednocześnie sygnał że takie życie bardziej opłaca się niż uczciwa praca. Jeśli się mylę co do tej Pary to bardzo proszę by nawet w kościele zrobić dla nich zbiórkę ale za wiedzą i zgodą proboszcza. a myślę że dla nich to też by było mniej upokarzające

A tak nie wiem czy to ta sama ale ja ją też kojarzę.Moję mamę odprowadziła ze sklepu pod mieszkanie i domagała się 10 złotych za pomoc i oferowała że jutro też będzie czekać od sklepem Gama Andrzej w Grajewie.

Również kojarzę tą żebraczkę jeżeli tak można ją nazwać. Często widzę ją w sklepie Gama przy ul.Konstytucji siedzącą na krześle i grającą w te gry tak zwane zdrapki.

Ja widziałem te osoby na mszy jak zbierały pieniądze( on takiej ciemnej karnacji o kulach trzęś się ledwo chodził) w 2h po mszy przejeżdżałem obok kościoła widziałem jak uadwał normalnie chodził zrobił przysiad a kula coś sięgał za płotem .

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.