piątek, 29 marca 2024

Problemy małżeńskie

Kochani pomóżcie. Nie wiem już czy to ze mną jest coś nie tak czy z mężem. Jesteśmy małżeństwem od 14 lat. Mamy gromadkę dzieci.Mąż pracuje ja zajmuję się dziećmi. Obecnie przeżywamy kryzys. Mąż prawie w ogóle nie interesuje się mną i dziećmi. Poza pracą czas poświęca swoim potrzebom i czasami mam wrażenie że mu wręcz przeszkadzamy. Rozmawiałam niejednokrotnie zwracają na to uwagę ale oczywiście wszystko moja wina i czepiam się.Większość czasu spędzam sama z dziećmi i czuję się jak samotna matka.Mam tego dosyć. Jestem jak praczka, sprzątaczka, niania i Pani do łóżka jak przyjdzie ochota. To co ja czuję i myślę nie liczy się.Nie czuję się kochana, szczęśliwa. Co robić? Doradzcie 🙁

Znajdź młodszego rozsądnego, który zaakceptuje Ciebie, dzieci a będziecie szczęśliwi. Młodsi wolą trochę starsze kobiety chociażby ze względu, że starsza coś o życiu wie i nie w głowie jej dyskoteki, latanie po koleżankach itd... Trudna decyzja ale kiedyś trzeba ją podjąć i przestać być powietrzem tylko kobietą, żoną, matką, kimś ważnym w życiu drugiego człowieka. Perełką w oczach ukochanego! Kiedy widzisz, że na Twój widok facetowi oczy błyszczą, buzia się uśmiecha to już wiesz, że nie jesteś dla niego obojętna.

W jakim wieku dzieci? Może trzeba iść do ludzi, do pracy mieć własne zainteresowania... podzielić obowiązki

A może nie nadajesz się do macierzyństwa. Jesteś jak praczka, sprzątaczka, niania ok. A zamiast tego co powinnaś robić skoro to tak wiele? ,, leżeć i pachnieć,, na wszystko przyjdzie czas. czujesz się jak samotna matka piszesz. nie wiem ile macie dzieci, ale starania męża nie są przez ciebie doceniane(on może czuje że jest samotnym ojcem i ma jedno dziecko więcej). zawsze jest możliwość zamiany roli, co ty na to? Małżonek powinien się zgodzić chyba że nie. Bo już z zawczasu przeanalizuje to ze mimo on wywiązał by się z roli niani, sprzątaczki, to czy ty zadbasz o, spokój w domu zakładam że mąż wywiązywał się z roli ojca "niczego nie brakuje:światło, woda, jedzenie, rachunki..."

Robisz pranie rob tylko swoje i dzieci jak zabraknie mu czystych gaci na dupe to odrazu przybiegnie z placzem

Mąż cię nie docenia, bo jesteś w domu, na każde zawołanie. Nie szukaj drugiego faceta jak radzi Danka, tylko zacznij zmieniać swoje życie. Na początek "wyjdź z domu", zrób coś dla siebie, idź do fryzjera, umów się z koleżankami, znajdź jakieś hobby, a mąż niech w tym czasie zajmie się dziećmi lub posiedzi sam w domu. Może zacznie wtedy inaczej patrzeć na ciebie i coś do niego dotrze. Ty też poczujesz się lepiej gdy "wyjdziesz do ludzi". Powodzenia.

Tak znajdź młodszego który będzie chowal Twe dzieci ____ nie wiem jak nazwać Twą propozycje. Idiotka

Danka dałaś popis, dobra jesteś. Nawet jeżeli jesteś piękna, a ja młodszy od ciebie, nie chciałbym nawet na ciebie spojrzeć.

Czego oczekujesz od obcych Ci ludzi, którzy znają tylko Twoją wersję napisaną w kilku zdaniach? Pocieszenia, że masz rację i moralnego przyzwolenia na zdradę? Czy, aby te osoby wpłynęły na Twojego męża, aby jak za czarodziejską różdżką spełniał Twoje oczekiwania? Życie to nie komedia romantyczna, a z doświadczenia wiem, że przyczyny zawsze są po obu stronach. Rozmawiając mówisz o swoich problemach, a może porizmawiaj o Jego problemach i co musiałoby się stać, aby było tak jak np. 3 lata po ślubie

Może nie radzmy żebyś odrazu szukała nowego. A wzbudź w nim troche zazdrości. Nie znam Cię, nie wiem jaka jesteś ale Idź do kosmetyczki, zmień swój styl ubierania, a może to coś zmieni. Mąż zacznie dostrzegać jaką piękną kobiete ma przy sobie. Szpileczki, dekold. Nawet przy gromadce dzieci można być seksowaną mamuśką. Mąż ma czas na swoje potrzeby to znajdź i Ty czas na swoje.
Może znajdz sobie prace wtedy oderwiesz się od codzienności a także będziesz miała pięniążki na swoje potrzeby.

jeśli dzieci masz odchowane idź do pracy, zadbaj o siebie a przede wszystkim podziel obowiązki domowe na dwoje i nie bądź matką Teresą bo jak dzieci dorosną to ani one ani mąż nikt twojej pracy nie doceni przecież siedzisz w domu i nic nie robisz ---samo się sprząta, gotuje pierze i tak dalej...

Dobry sex tylko was uratuje

Mam to samo☹Wiecznie nieobecny zajęty tylko swoimi sprawami mąż.

Jak faceta nauczyłaś tak masz. Zrobiłaś z siebie "praczkę, sprzątaczkę, nianię i Panią do łóżka" i teraz płaczesz. Znajdź pracę, podziel obowiązki domowe, zajmij się sobą i swoimi przyjemnościami.

danka : ma racje ja np wole starsze kobiety bo nie w głowie im imprezy itp ale ciężko o taka kobietę :(

Szczerze....na boku ma jakąs malolatę:( I dopóki sam nie zrozumie jak ogromną siła jest rodzina to nikt nie bedzie wstanie pomóc. Zorganizuj jakis wyjazd z dala od tego zgiełku sam na sam i porozmawiajcie..szczerze o zyciu co zmienic itd. i wtedy bedziesz czy bedziecie ze soba czy nie. Jak nie powiesz otwarcie o swoich uczuciach to biedak sie nie domyśli.Pozdrawiam bądź silna.

Rozumiem cie,podobnie sie czuje wiele razy,nie wiem czyja to wina ze tak sie dzieje,ale kobiety zajmujace sie domem i dziecmi traktuje sie jak te co siedza w domu i nic nie robia,a tak nie jest.Z drugej strony doceniam ze moj maz stara sie i pracuje.

Nie radzę podążać drogą kobiet, którym brakuje nie tylko wstydu i pewnej moralnej wrażliwości ale również kultury. Przekraczających pewne granice, za którą jest już tylko wulgarność, lubieżność, rozwiązłość i moralny wandalizm.

Mysle ,ze pani nie chodzilo o taka rade typu znajdz sobie kochanka ,tylko jak uzdrowic malzenstwo,w ktorym nieby wszystko gra a jednak czuje sie samotna i niekochana.Kobiety ,ktore zostaja w domu z dziecmi najczesciej slysza tekst:Daje Ci pieniadze na dom,dzieci i rachunki to czego jeszcze chcesz ?A to czego te kobiety chca to nie sa jakies niesamowite rzeczy,ja chcialam zeby maz choc raz poszedl z dziecmi i ze mna do parku,zeby choc raz zaprowadzil dziecko do przedszkola,zeby choc raz poszedl na wywiadowke do corki,zeby byl czescia rodziny i tego co sie w niej dzieje.U mnie rozwiazaniem bylo pojscie do pracy,automatycznie obowiazki wobec dzieci ulegly podzialowi,zmienil sie rozklad naszego dnia ,zmienily sie nasze relacje i od wielu lat jestesmy naprawde szczesliwi.Kazde z nas ma swoje zainteresowania,hobby ale tez jest mnostwo rzeczy ktore robimy razem.I gdy patrze w przeszlosc to wlasnie moj powrot do pracy byl poczatkiem zmian na lepsze.

Samotna żono! Znam tylko twoją opinię i nic na ten temat nie mogę powiedzieć, nie znając zdania, niedobrego męża!

Jesteś 14 lat po ślubie i gromadka dzieci,więc dzieci długo jeszcze będziesz odchowywała.Moim zdaniem miłości między Wami nie było od początku tylko zaurocznie,albo już wypaliła się.Szukał takiej kobiety jak opisujesz do wszystkiego.Jestes w zamknietym kręgu.jak już skarżysz się, musisz naprawdę mieć dość .Z mężczyzną na siłę nic nie zrobisz.pewnie w domu nic nie robił,.mama prała ,gotowała,wszystko robiła i on taka sobie poszukał.Nie widzę wyjścia dla Ciebie.Jak pracuję i nie piję i nie biję to idealnych nie ma. Może być tak, że ma kogoś na oku i myśli o niej ,sprawdz tą stronę .Mogę Ci tylko poradzić,żebyś już nie powiększała gromadki.

jak mu nie dajesz to takie skutki

a ja z takich sie smieje, to po co było brać ten przereklamowany ślub? nie lepiej było na kocią łapę żyć? albo wcale być panną? chociaż bys nie miała problemów pozdrowienia dla samotnych, naiwnych matek z Grajewa haahahaa beka z was:) tylko do jednego się nadajecie...

Może stracił zainteresowanie co do twojej osoby... Może zaniedbalas się i nie pociągasz go już,albo ma kogoś na boku to jest teraz modne. Trzeba że sobą dużo rozmawiać i rozwiązywać problemy inaczej się nie da.

Kochana, winy za takie kryzysy NIGDY nie ponosi tylko jedna strona. Przyczyna jest po srodku. Może pomyśl o tym, czego moze byc brak mężowi. I zadbaj o siebie SAMA. Nie oczekuj,ze maz spelni wszystkie Twoje potrzeby bo tak zwyczajnie sie nie da. Jezeli czegos potrzebujesz-czasu dla siebie, wyjscia do ludzi, to zawalcz o to. A jesli zalezy Ci na malzeństwie, polecam poradnię przy kościele o. Pio.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.