czwartek, 28 marca 2024

Poród w szpitalu

Czy któraś z pań może się wypowiedzieć na temat porodu w grajewskim szpitalu. Każdy tak chwali wyremontowany oddział a co z personelem? Taki jak za czasów starego ordynatora czy może coś się zmieniło? Kobieta jest traktowana z szacunkiem czy zależy na jaką położną trafi? Bardzo proszę o odpowiedź.

tak jest bardzo dobrze ja rodziłam córeczkę w lutym i bardzo miłe położne i doradzają wyremontowali sale bardzo dużo sie zmieniło.mają gaz rozweselający i znieczulenie : )pozdrawiam

Ja rodziłam 7 lat temu i wtedy bylo w zależności na jaką położna się trafiło.

Ja rodziłam w Grajewie. Oddział czysty unowocześniony, ogólnie nie ma czego się przyczepić, jednak jeśli chodzi o położne to mi trafiła się wredna. Niewykluczone, że są tam lepsze, ale osobiście, to już nie mam zamiaru tam wracać. Decydując się na poród na tym oddziale zasugerowałam się opiniami kobiet, które rodziły przede mną i chwaliły. Ja akurat jestem rozczarowana postawą położnej na którą trafiłam.

Zależy na jaka położna się trafi :) Jest kilka fajnych kobietek

Teraz jest remont na ginekologii więc jest bardzo tłoczno bo na bloku porodowym leżą pacjętki z gin. Oraz kobiety rodzące. A szacunek zależy od zmiany

Nie rodzilam w Grajewie moje znajome które rodziły bardzo chwalily położne bardzo pomocne dużo się zmieniło na lepsze

Rodziłam w Ełku i Grajewie. Polecam Grajewo Personel naprawdę pomaga a nie stoi oparty o parapet jak to miało miejsce w Ełku. Duuuuuzo się zmieniło na lepsze w naszym szpitalu.

Jest tylko jedna położna, która rozumie rodzaca i służy pomocą, a resztę omijać szerokim łukiem!!!

Wszystko jest w porządku- mówię to z własnego doświadczenia w pobycie na oddziale. Jeśli kobieta jest świadoma tego co ja czeka, współpracuje z personelem, to zawsze I wszedzie będzie odpowiednio traktowana. Natomiast gdy będzie się zachowywać jak rozkapryszona, pretensjonalna księżniczka nad którą ma skakać cały oddział, no to przepraszam, ale i w Gdańsku czy Warszawie mogłyby komuś nerwy puścić.

Kobietki jak wam żle rodzić to nie zahodzcie w ciązę, jeżeli jesteśmy swiadome co nasz czeka i współpracujemy z personelem to jest wszystko ok, ja rodziłam 3 dzieci i wszystko wspominam dobrze.

Na tym oddziale to niektóre panie widac jescze sa miłe, reszta to dawny PRL wiedza najlepiej,ciągle dyskusje. plotki slychac tych pań nawet wzgledem siebie, no i kulturs osobista pan pozostawia wiele do życzenia. jest remnont i wszystkie oddziały są razem to teraz mają pole do popisu a i z chęcią ludzie posłuchaj ha ha. Ordynator powinien dobrze tupnac nogą by coś sie wreszcie zmieniło.

Ja również rodziłam w Grajewie i nie narzekam

Zależy na jaką położna się trafi, dwie są bardzo wredne jakby pracowały z przymusy,a dla reszty należą się ukłony bo są bardzo wyrozumiałe ,mile i empatyczne ,całe serce wkładają w swoją pracę i nie ważne czy rodzi młoda dziewczyna czy dojrzała kobieta

Jest jedna polozna kobietka aniol, cudowna, pomocna zycze trafic na nia a porod bedziesz wspominala milo reszta pan niestety nie jest zbyt mila

Podajcie imiona tych dobrych takich ludzi jest bardzo mało, szacunek dla dobrych położnych.

Do xxx przyznaje tobie rację ja pracuje w szpitalu i tu się zgodzę zależy od zmiany

Część personelu medycznego to nieporozumienie. Mówię o pielęgniarkach, pracuję jak za kare a nie z powołania.

Widac po komentarzach że jest tam coś nie tak skoro tyle osób ma zla opinie o oddziale. Gdzie są osoby odpowiedzialne za oddział ze od kilku lat tam jest źle i nadal sa takie opinie o oddziale który przeszedl tzw. Metamorfozę pod wzgledem kadrowym- lekarskim i wizualnym -remont. Dobrze ze 2 porody mam za sobą w innym mieście.

Rodziłam siłami natury w tym roku i trafiłam na zmianę, gdzie nie pozwolono mi rodzić w wygodnej dla siebie pozycji (tylko wpakowano na łóżko), a jakieś 10 minut po porodzie, mimo moich próśb i błagań, zabrano ode mnie dziecko na ważenie, mierzenie i całą resztę. To pierwsze jestem w stanie wybaczyć, ale to, że nie pozwolono mi na pełen kontakt skóra do skóry przy braku przeciwskazań, uważam za nieludzkie. Panie położne spitoliły mi jedną z piękniejszych chwil w życiu. Zostawienie świeżo wyjętego noworodka w objęciach matki przez pierwsze dwie godziny nikogo nic nie kosztuje i nie wymaga dodatkowych umiejętności medycznych. To kwestia DOBREJ WOLI. I poszanowania Standardu Opieki Okołoporodowej, ale tego już nawet nie ma co oczekiwać.

Rodziłam w tym roku i polecam. Jednak jak się posłucha niektórych kobiet rodzacych to nie dziwi mnie ze położone są niemiłe. Pracują w zawodzie po 20 lat i jeżeli się współpracuje to wszystko idzie jak po maśle. Zawsze można usiąść i błagać o cesarke. Leżałam z dziewczyną, która nie zgadzala się na cesarskie cięcie mimo, że puls zanikal i kazała włożyć sobie gaze w pochwe i po cesarce wysmarowac nią buzię dziecka żeby dostało jej bakterie jak przy porodzie naturalnym. A później przez dwa dni narzekała na położne że wybily jej to z głowy. Skąd ludzie biorą takie pomysly? A potem zdziwienie, że pielęgniarki traktują pacjetki jak wariatki.

A czy jest możliwość rodzenia z położna? Macie jakieś namiary na takie położne?

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.