czwartek, 28 marca 2024

Wiadomości

  • 9 komentarzy
  • 10504 wyświetleń

Absurd z DK nr 65?

Polacy często dość luźno podchodzą do przepisów drogowych i tłumaczą to np. bezsensownym oznakowaniem. Choć usprawiedliwianie łamania prawa nie jest godne pochwały, jednak kierowcy mają trochę racji. Przykład podaje Wirtualna Polska, wskazując nadesłany przez czytelnika film z przejazdem kolejowym zlokalizowanym na trasie Ełk – Grajewo, w ciągu DK65.

Na filmie widać oznakowany przejazd kolejowy. Jest tam wszystko – słupki wskaźnikowe informujące o zbliżaniu się do torów, krzyż św. Andrzeja, a wreszcie też znaki "stop" po obu stronach drogi. Wszystko wygląda poważnie. Od pierwszych chwil za kierownicą każdy uczony jest o niebezpieczeństwie i zachowaniu szczególnej ostrożności w okolicy przejazdu kolejowego. Jednak, jak widać na filmie, w tym przypadku jest jeden problem – torowisko zostało rozebrane, zostały tylko znaki. Kierowcy zatem muszą bez powodu zatrzymywać się przed przejazdem, który, póki co, nie jest przejazdem.

Oprócz samego faktu, że jest to bezsensowne, jest też kolejną cegiełką do krytyki oznakowania polskich dróg. W efekcie kierowcy częściej będą ignorować ograniczenia – skoro tyle z nich postawiono bez powodu, to trudniej wierzyć w sensowność znaków... - czytamy na stronie portalu.

Według GDDKiA (zarządcy DK 65) prowadzone przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. prace remontowe trasy kolejowej Ełk - Pisz – Szczytno nadal trwają i zakończą się w przeciągu najbliższych dni. Wobec powyższego nieuzasadniona jest likwidacja znaków drogowych informujących o przejeździe kolejowym i przyzwyczajanie kierowców do ich braku, jeśli trasa nie zostaje zlikwidowana, a jedynie objęta remontem przez pewien niedługi okres.

Mimo wszystko stosujmy się do znaków, szczególnie przy przejazdach kolejowych. Lepiej kilka razy "na wyrost", niż o ten jeden raz za mało.

/e/

Komentarze (9)

to zasłonić znak folią stretch czarna na czas remontu. Wczoraj tamtędy znów jechałem i te ich kilka dni wygląda tak ze tory leża porozrzucane obok torowiska lub brak ich w ogóle wiec nie potrwa to kilka dni

Mozna zakleic znak na jakis czas.

Na DK58 Szczuczyn-Biała Piska stoi kolejny STOP przed rozebranym torowiskiem .... Zastanawiam się, czy w takiej sytuacji za niezatrzymanie się na stopie jakiś nadgorliwiec mógłby wlepić mandat....

Dla piszącego art mogę przypomnieć co się wydażyło na DK 63 w okolicach czerwonego Boru, gdzie od parunastu lat nie jedziły pociągi aż feralny okres wielkanocny, przejazd zmodernizowano, pojawiło się oznakowanie i skutek? Paru trupów

'''zakończą się w przeciągu najbliższych dni'' chyba lat

z Białej Piskiej na Pisz jest to samo

Pamiętam że znaki zasłaniano czarnymi workami na czas remontu. Wysiłek chyba nieduży.

Bardzo pokrętne tłumaczenie GDDKIA - to właśnie utrzymywanie bezsensownego znaku na przejeździe który nie istnieje wyłączy u kierowców odruchowe zatrzymywanie się przed tym stopem i gdy faktycznie pojawią się tory spowoduje niebezpieczeństwo że auta nie będą dalej stawać - bo po co skoro nie ma torów. Kolejnym tematem jest to że nikt nie oczekuje demontażu stop - przecież jest wielokrotnie praktykowane chwilowe wyłączenie znaku poprzez jego zwyczajne zasłonięcie zwykłym foliowym czarnym workiem. Co do niedługiego okresu - gratuluję optymizmu, tory są kładzione tuż za Rucianym Nida czyli dobre 150 km od Ełku "najbliższe dni" to chyba jakaś kpina?

W maju na absurdalnie oznakowanej drodze zatrzymał mnie policjant na motocyklu z Łomży.Gdy powiedziałem o absurdzie w oznakowaniu tego odcinka drogi policjant przyznał mi rację,i powiedział,że wiele jest absurdów drogowych w Polsce.Na moje pytanie to dlaczego wypisuje mi mandat pomimo że wie,że jest to absurd drogowy zwiesił głowę i wypisał mi mandat.Pozdrowienia dla drogówki z Łomży.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.