Wiadomości

  • 7 komentarzy
  • 13401 wyświetleń

Co z ulicą Przemysłową?

Co z kanalizacją ulicy Przemysłowej…?
Krzysztof Borawski

Od ponad trzydziestu lat, codziennie, przejeżdżam ulicą Przemysłową. Na początku był na niej bruk. Potem zalano go pierwszą warstwą asfaltu i koniec. Na więcej nie wystar-czyło pieniędzy. Droga jest powiatowa, a wiadomo jakie fundusze ma powiat. Za kadencji burmistrza Antoniego Cybuli (1994–1998), co roku z kasy miejskiej (nie powiatowej) wygospodarowywano kwotę wystarczającą na 100 m drugiej warstwy. I tak dzięki temu około 400 metrów od przejazdu kolejowego do ulicy Elewatorskiej jest względnie dobrych. Dalej? Każdy wie, jak to wygląda. Łata na łacie, wyboje, dziury, wybrzuszenia, piasek, smoła itp. Przemysłowa nie ma kanalizacji ściekowej. W ulicy jest tzw. burzówka. W zimę, gdy mróz ściśnie, można zauważyć, że z kratek ściekowych wydobywa się para. Dziwne? Skąd w instalacji przyjmującej opady atmosferyczne, przy ujemnych temperaturach, pojawia się woda? Może okoliczne posesje są podłączone?

W tym roku zaświeciła iskierka nadziei na poprawę sytuacji. W ramach funduszy unij-nych uzbrojona zostanie ulica Proletariacka, a przy okazji i Przemysłowa.  Czyli "moja" ulica otrzyma nie tylko nową instalację burzową i kanalizacyjną, ale także jezdnię. Będzie przebudowa!
Cała nowa struktura drogi. Bruk prawdopodobnie będzie usunięty. Nowe chodniki z szarej kostki, podjazdy z czerwonej – tak, jak na ulicy Wojska Polskiego. Równiutko, elegancko. Aż nie chce się wierzyć, że to prawda? Że będzie można po tym chodzić, jeździć, biegać? Żadnych kałuż i dziur?
I wszystko byłoby piękne, gdyby nie to, że pieniądze unijne na realizację tego projektu są… znaczone. Chodzi o to, że nie mogą być wydane na dodatkową inwestycję. Na chłopski rozum jest to oczywiste i nie ma co tu mędrkować. Problem jest w tym, że kanalizacja powinna przyjmować ścieki od wszystkich, czyli od zakładów przemysłowych i od prywatnych posesji. I to też jest oczywiste. Jednak prywatnych posesji nie można podłączyć w ramach tej inwestycji i w ciągu kolejnych pięciu lat.

Dopiero po upływie 5 lat (być może chodzi o gwarancję) będzie możliwe dokończenie kanalizacji ulicy Przemysłowej. Wtedy trzeba będzie rwać chodniki, pewnie i jezdnię, kopać i podłączać posesje. Każde przyłącze będzie miało swoją dokumentację, odpowiednie zezwolenia, opłaty. Później nastąpi oczywiście łatanie asfaltu i naprawianie deptaków. Prawdopodobnie nie będzie to robione hurtem, a każde przyłącze w innym czasie, przez inną firmę. Wyobrażacie to sobie Państwo?
No i zagadka – za czyje pieniądze?

Trzydzieści kilka lat temu, gdy powstawał mój blok mieszkalny, był wtedy "wspaniały rozkwit" socjalizmu, widziałem jak na budowie marnuje się cement, wapno i inne materiały, jak niewydajnie pracują robotnicy, jak nie szanuje się pracy innych. Ważne było tylko wykonanie planu. I myślałem sobie: – Jest w Polsce dobrze (propaganda sukcesu działała), ale czyż nie mogłoby być jeszcze lepiej, gdyby chociaż trochę mniej marnować, trochę bardziej szanować pracę. No i zaraz potem bańka mydlana Gierka pękła i okazało się, że nawet zaoszczędzenie wszystkiego, co się da, nie uratuje świetlanego systemu.
A dzisiaj? …deja vu…
Tylko wykonanie jest lepsze, bo wtedy wszyscy kradli, kombinowali… No może prawie wszyscy. A dzisiaj? Kto podejmuje takie decyzje? Kto trwoni – było nie było – nasze pieniądze? Dlaczego nie można zrobić tej modernizacji sensownie?

Po prostu – nic nie można zrobić! A jedynym argumentem wyjaśniającym, dlaczego nic nie można zrobić jest: – Bo tak! Jeden urzędnik zasłania się drugim. Bo komisja nie zatwierdzi zrealizowanego projektu i trzeba będzie zwracać unijne pieniądze. Nie można do tej inwestycji dołączyć innej, nawet za inne pieniądze? Może się nie da wyliczyć, gdzie kończy się unijna, a zaczyna dodatkowa i co ile kosztuje? Bzdura!
Czasami mam wrażenie, że te unijne pieniądze są chyba od mafii. Trzeba je najpierw wyprać, czyli wpuścić w obieg legalnych interesów. A czy akurat te interesy są dochodowe (czyt. sensowne), to już ma drugorzędne znaczenie.

Jeżeli Panu Burmistrzowi uda się odkręcić tę sytuację i podłączyć za jednym zamachem wszystkich użytkowników do kanalizacji, to będzie to duża sprawa. Czego i sobie, i mieszkańcom Grajewa, a Panu Burmistrzowi w szczególności życzę.

P.S. Na wrześniowej sesji rady miasta pan Przemysław Chyliński – zastępca Burmistrza podał informację, że przyłącza do prywatnych domów będą wykonywane razem z przebudową ulic. Czekamy zatem na realizację inwestycji.

Krzysztof Borawski

 

Komentarze (7)

Czekamy na kanalizację, asfalt oraz chodniki bo dzieci nawet nie mają jak iść do szkoły. Ale kolejne władze jak zwykle nas omijają. Czy tym razem będzie tak samo? Pewnie tak. Tylko jak będzie okres przedwyborczy zaczną się obietnice, że zrobimy wam drogę itd. Tylko szkoda, że na obietnicach jak zwykle się skończy.

Panie Krzysztofie Pańskie życzenia są ujęte w ogłoszonym przetargu. Zarzuca Pan jakieś " ...deja wu..., unijne pieniądze są chyba od mafii". Tworzy Pan iluzję jakobyśmy nie portafili porządnie inwestycji zrealizować a wystarczyło pójść do urzędu zapytać, wejść na stronę urzędu przeczytać. Pozdrawiam
ps nie jestem urzędnikiem, jestem prywaciażem

niech sie ktos zainteresuje! juz czas!!

wiele osob sie tym inrteresowala i wysylane zostaly listy na temat nawierzchni ulicy przemyslowej a takze na temat samochodow ciezarowych powodujacych nadmierny i uciazliwy halas a takze wstrzasy ktore powoduja niszczenie budynkow. Ale wszystko wina zlej i niedostosowanej nawierzchni, a w urzedzie co? sprawe przekierujemy do starosty,starosta gdzies dalej a tam jeszcze dalej i kolo sie nie zamyka..

Panie Krzysztofie nie trzeba pisać pod publikę aby wywołać zamieszanie. Wystarczy porozmawiać z radnymi lub urzędnikami UM i wszystkiego Pan się dowie lub uważnie uczestniczyć w sesjach

Panie Burmistrzu a co z drogą Geodetów ??? Czy będzie ona "kiedyś" w końcu zrobiona ??? Oswietlenie zaczyna się od połowy ulicy, jesienią błoto takie, że nawet rok temu mieszkaniec tam polonezem się zakopał.. czy nie wstyd dla Grajewa mieć taką drogę w miescie ??? Jak nie ma funduszy to może niech mieszkancy tejże ulicy będą zwolnieni od podatku ??? BO WSTYD !!! Powiem szczerze, że na wsiach mają już lepsze ludzie warunki i kostki na drogach a tu "niby miasto" a droga jak na POLU !!! Może zacznimy cos robić bo ludzie to nie "krowy" i chcą normalnie żyć. To, że na tej ulicy nie mieszkał ani nie mieszka żaden burmistrz ani radny to jeszce nie powód żeby ktpić sobie z mieszkańców !!!! Mam dość życia jak na jakieś kolonii w XVIII wieku. Nawet dzieci jak chodzą do szkoły to wie wiedzą którędy mają iść bo wszędzie tylko kałuże i rozmokła "droga" (polna).. Moze mają chodzić w gumowcach do szkoły ??? Ale to też może niech Grajewo zasponsowuje skoro nie potrafi zrobić drogi ani chodnika na odcinku 500m. WSTYD !!!!!!!!!!!!!

a co z kanalizacją na początku ulicy? tam to dopiero koszmar

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.