piątek, 29 marca 2024

Wiadomości

  • 9 komentarzy
  • 12696 wyświetleń

Do Matki Bożej Wąsoskiej

16 lipca 2015 r. przejdzie do historii Radziłowa. Po raz pierwszy do Sanktuarium Matki Bożej Wąsoskiej wyruszyła piesza pielgrzymka

 

Na początku było pomysł

Był to pomysł ks. kanonika Jacka Schneidera - proboszcza tutejszej parafii. Myślałem już o niej wcześniej - opowiada ks. Jacek. Ogłoszenia pojawiały się podczas nabożeństw. Nasz portal http://radzilow.net również opublikował informację. Zaczęły się zapisy.


Wyjście 07:00

Pierwsza uczestniczka pojawiła się już pół godziny wcześniej. Po chwili były także dziewczęta z radziłowskiego gimnazjum. Około siódmej przed kościołem pw. św. Anny zebrało się kilkadziesiąt a może nawet więcej osób. W asyście OSP Radziłów wyruszyli w kierunku Wąsosza. Radziłowscy strażacy dbali o bezpieczeństwo do końca drogi. Oni też szli pieszo. Dodatkowy wóz strażacki z przodu chronił pielgrzymów i ostrzegał innych uczestników ruchu.

 

Pieszo po raz pierwszy

Najstarszym pielgrzymem była 83 letnia mieszkanka Mścich. Była już w Świętej Lipce i Częstochowie. Pielgrzymka do Wąsosza była jej pierwszą pieszą pielgrzymką. Najmłodszymi uczestnikami byli Łukasz (2 lata) i Oliwka (3 lata). Oliwka za 10 dni obchodzić będzie swoje 3. urodziny. Towarzyszyły im mamy i rodzeństwo.

Pielgrzymów przybywało

Pierwsza grupa dołączyła w Dziewięcinie, kolejna - w Czerwonkach. W Żebrach ks. Jacek poprosił o ustawienie się 5-piątki. Przeliczył i okazało się, że jest ponad 150 osób.

Polska gościnność

Czerwonki i Żebry dla osób pielgrzymujących będą kojarzyły się wyjątkowo miło. Pielgrzymi spotkali się z ogromną życzliwością mieszkańców tych wsi. W Czerwonkach i Żebrach były przerwy na odpoczynek. Tam czekały przygotowane kanapki, ciastka, zimne napoje a nawet kawa i herbata oraz życzliwie i przyjazne nastawienie mieszkańców.

Wyjątkowa atmosfera

Modlitwa, śpiew a nawet zabawa towarzyszyły wędrówce. Wspólne pielgrzymowanie sprawiło, że wiele osób nie odczuło nawet tego przez przeszli pieszo kilkanaście kilometrów. Razem szły dzieci, młodzież i osoby starsze. Pomagali sobie nawzajem. Wspierali się.
Dodatkowo - pogoda idealna do pieszej wędrówki - jakby na zamówienie…

Przywitał ich biskup

Do Wąsosza dotarli ze śpiewem na ustach. Wielu mieszkańców przyjaźnie machało do pielgrzymów. 16 lipca jest wyjątkowym dniem, gdyż wtedy odbywają się w Wąsoszu uroczystości odpustowe.
Przed klasztorem pielgrzymi byli kilkanaście minut przezd 12-tą. Przy wejściu do sanktuarium witał ich ks. bp. Janusz Stepnowski. On już wielu lat pielgrzymuje sanktuarium Matki Bożej Wąsoskiej.

Przed obrazem Matki Bożej Wąsoskiej

Jest te szesnastowieczny obraz o wymiarach 79x106 cm. Został namalowany farbą olejną na płótnie i jest dziełem nieznanego autora. Kult Matki Bożej Wąsoskiej sięga początków XVII w. W 1636 r. Aleksander Grajewski podarował karmelitom obraz Matki Bożej, który w krótkim czasie zasłynął licznymi łaskami ściągając do Wąsosza rzesze pielgrzymów. Wielu wiernych modlący się przed wizerunkiem Wąsoskiej Pani doznawało uzdrowień.

Za rok znów?

Nieukrywalna radość i zadowolenie uczestników. Trudno się dziwić. Pozostały niezapomniane przeżycia i wyjątkowa sprawna i profesjonalna organizacja. Miałem wrażenie, jakby ks. Jacek robił to od wielu lat.
Dodatkowe wsparcie ze strony gminy Radziłów w postaci transportu. Pomagali także sami mieszkańcy.
Warto było, do zobaczenia za rok - czytamy w komentarzu jednej z uczestniczki. I mój kochany tata dał radę (…) tyle lat a jak 18 - komentuje kolejna osoba.

 

Zbigniew Mroczkowski

Komentarze (9)

Piekna uroczystosc wyrazy szacunku

Tylko Szczuczyna nie było :(

To miłe, że do Wąsosza przybywa coraz więcej pielgrzymów. Nas, mieszkańców cieszy to niezmiernie i zawsze będziemy Was miło witać. Jednakże Matkę Boską na pewno cieszy to zdecydowanie bardziej :) Pozdrawiam i zapraszam za rok :)

ja też tam byłam i w przyszłym roku również idę z całą rodzinką.polecam było tak że brak słów, gorące podziękowania dla księży parafii Radziłów z wami można chodzić co miesiąc , gorące ukłony w stronę młodzieży śpiewającej ,wyrazy szacunku dla mieszkańców Czerwonk i Żeber , no i podziękowanie dla pana Zbyszka który dzielnie wszystko dokumętował.

Jak bylo z powrotem moze ktos wyjasni z gory dziekuje?Piekna sprawa z Lawska tez mogliby dolaczyc.

"Drobna część" Szczuczyna również była na pielgrzymce...

z powrotem też ok wójt udostępnił busy które rozwiozły pielgrzymów a część z nas po prostu sama się zorganizowała

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.