piątek, 29 marca 2024

Wiadomości

  • 8 komentarzy
  • 10723 wyświetleń

Oszczędzajmy wodę!

O nadchodzącej suszy mówiło się jeszcze przed wykryciem w Polsce pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem. Uderzenie pandemii w gospodarkę i nasze codzienne życie przykryło ten temat.

Aktualnie stany wód w województwie podlaskim układają się w strefie stanów niskich i średnich. Tylko drobny deszcz, padający bez przerwy przez 60 dni mógłby poprawić te prognozy, ale takie opady nie są obecnie przewidywane przez IMGW i o tej porze roku mało prawdopodobne. 

O przeciwdziałaniu skutkom suszy rozmawiamy z Agnieszką Giełażyn – Sasimowicz rzecznikiem prasowym Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku. 

- Nasze Gospodarstwo w ramach przeciwdziałania skutkom suszy realizuje już inwestycje, wpływające na poprawę bilansu wodnego kraju. W tym roku Wody Polskie szczególnie koncentrują się na lokalnych działaniach na terenach rolnych, ze szczególnym uwzględnieniem regionów najbardziej zagrożonych. Równolegle wprowadzamy również kolejne rozwiązania z zakresu małej i dużej retencji, które poprawią stan zasobów wodnych w Polsce – wyjaśnia Agnieszka Giełażyn – Sasimowicz.

Wody Polskie wraz Ministerstwem Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, samorządami i spółkami wodnymi skupiającymi rolników, opracowały pilotażowy program kształtowania zasobów wodnych na terenach rolniczych. To nowatorskie podejście do zarządzania retencją korytową, odtworzeniem przybrzeżnych rozlewisk rzecznych, budową lub odbudową zastawek na rowach melioracyjnych itp. 

- Działania inwestycyjne opierają się na szczegółowych analizach dokonanych za pomocą najnowocześniejszych metod badawczych. Na ich podstawie przeanalizowaliśmy szczegółowo zjawisko suszy w Polsce i kończymy opracowanie kompleksowego planu przeciwdziałania jej skutkom. Dokument będzie zawierał analizę możliwości powiększenia dyspozycyjnych zasobów wodnych oraz zbiór niezbędnych inwestycji. Znajdą się w nim także konkretne wskazania dla samorządów pomocne w kształtowaniu zrównoważonej gospodarki wodnej na terenach gmin, a w konsekwencji – całego kraju. Dokumenty planistyczne tej rangi przyjęło już dziesięć państw europejskich, w tym m.in. Wielka Brytania, Francja Hiszpania, Słowacja i Ukraina – dodaje rzeczniczka.

Skutki suszy może jedynie ograniczyć kompleksowe gospodarowanie wodami odpowiadające na potrzeby gospodarki i środowiska, ale przeciwdziałać  suszy może każdy z nas:

- Polecamy sianie kwietnych łąk, zamiast wodolubnych trawników. Kolorowe i pachnące kwiaty oraz zioła doskonale utrzymują wilgoć w glebie, a dodatkowo wabią pszczoły oraz ptaki. Kwietne łąki nie wymagają intensywnego podlewania, a kosi się je tylko dwa razy do roku. Taką łąkę można zasiać przed domem – na wsi i w mieście, na małych i dużych placach i skwerach – informuje rzeczniczka.

W walce z suszą pomóc mogą także rolnicy.

- Zachęcamy rolników do skorzystania z pilotażowego programu kształtowania zasobów wodnych na terenach rolniczych. To nowatorskie podejście do zarządzania retencją korytową, odtworzeniem przybrzeżnych rozlewisk rzecznych, budową lub odbudową zastawek na rowach melioracyjnych – zaznacza p. Agnieszka.

Coraz częściej doświadczamy skrajnych zjawisk pogodowych – nawalnych deszczy i dłuższych okresów suszy. Niezbędna staje się budowa zbiorników retencyjnych, gdzie gromadzenie wód opadowych lokalnie poprawia bilans wodny. Zbiorniki retencyjne, przy nadejściu bardzo intensywnych opadów zmniejszają ryzyko powodzi i gromadzą wodę na okres suszy. 

Prowadzone kampanie społeczne i edukacyjne są także ważnym elementem dla całościowego podejścia do zasobów wodnych kraju. 

Oszczędzajmy wodę!

 

Komentarze (8)

Zbiorniki rerencyjne?W tym kraju wszystko się osusza , a rzeki prostuje.Po jez.Brajmura nie długo śladu nie będzie.

Polub, spokojnie się tereny deweloperom sprzeda.

Nam i tak wszystkim śrubę do d.... dokręcili, płacimy za wodę jak za złoto, oszczędzamy ile można bo każda kropla to pieniądze!

to niech pracownica gminy da przykład a nie podlewa trawnik w pełnym słoncu.wstyd.

Jeszcze 15 lat temu cała wieś poiła krowy w jeziorze Mierucie gdy wracały z pastwiska. Teraz krowy stoją cały rok uwiązane w oborach i nie wiedzą co to świeża rosnąca trawa na pastwisku. A jezioro się cofa co roku o ok. 0,5 metra.

To dlaczego podlewane jest boisko przy Hadesie czy to pierwsza potrzeba, i tak na nim nikt nie gra.

Czekamy w takim razie na kwietne łąki w mieście

U nas za dużo mamy magistrów, od zarządzania i marketingu, wielu ojców sukcesu i ani jednego co przyzna się do błędu i odda "stołek". Dlatego np. truskawki będą w tym roku drogie bo przecież żaden z powyższych nie zegnie pleców w pocie czoła by je zebrać z pola.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.