Noc w policyjnym areszcie spędził 33 -latek. Mężczyzna mając ponad półtora promila alkoholu w organizmie prowadził auto. W pewnym momencie 33-latek stracił panowanie nad kierownicą i samochód zjechał do przydrożnego rowu. Ani jemu ani podróżującemu z tatą 8-letniemu synkowi na szczęście nic się nie stało. Teraz 33-latek odpowie przed sądem za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym oraz narażenie swojego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (12 VIII) około godziny 20.00 w okolicy miejscowości Borki w gminie Prostki. Z ustaleń policjantów wynika, że 33-latek prowadził auto pod wpływem alkoholu. W pewnym momencie mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą, w wyniku czego samochód wpadł do przydrożnego rowu. Okazało się, że autem podróżował również 8 -letni syn 33 -latka. Na szczęście ani ojcu ani synkowi nic się nie stało. Chłopiec cały i zdrowy został przekazany matce, a nieodpowiedzialny ojciec trafił do policyjnego aresztu. Badanie alkomatem wykazało ponad półtora promila alkoholu w jego organizmie.
Teraz 33 -latek odpowie przed sądem za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym oraz narażenie swojego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy na okres nawet 10 lat - informuje KPP Ełk