piątek, 29 marca 2024

Wiadomości

  • 5 komentarzy
  • 13516 wyświetleń

Rocznica nieokrągła

     Obchodzi się zazwyczaj hucznie tak zwane okrągłe rocznice, to znaczy takie, gdy od jakiegoś wydarzenia minie przynajmniej pięć, dziesięć, piętnaście, dwadzieścia lat. Albo sto. Albo sześćset, tak jak to będzie w tym roku z rocznicą grunwaldzkiej wiktorii.
     Ale żeby pisać o jedenastej rocznicy? No, tego jeszcze chyba nie było. Dlatego właśnie  spróbuję coś na ten temat…
     Przede wszystkim śpieszę zakomunikować, co to za rocznica. Otóż pierwszego stycznia 1999 r. powstało województwo podlaskie. Zresztą powstało tego dnia 16 województw w miejsce 49, które utworzono w roku 1975, w czasach, kiedy rzekomo Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej…
     Nasze przesławne Grajewo po 24 latach pobytu w województwie łomżyńskim znalazło się w województwie podlaskim. Przy okazji wskrzeszono powiaty, a więc nasza metropolia stała się też siedzibą powiatu. Powiat niewielki, gmin wiejskich zaledwie pięć, jedna miejska. Sąsiedni powiat moniecki składa się z siedmiu gmin, podobnie chyba augustowski, powiat łomżyński ma 9 gmin, białostocki kilkanaście. Jak widać, powiat grajewski pod tym względem do gigantów nie należy. Warto przypomnieć, że kiedyś do powiatu należała gmina Prostki, którą włączono po reformie najpierw do suwalskiego, potem do warmińsko – mazurskiego.


     Nazwę „województwo podlaskie” traktuję trochę z przymrużeniem oka, a z zupełnym, przymrużeniem termin „Podlasie”, albowiem region podlaski tak naprawdę leży w co najmniej trzech województwach: podlaskim, mazowieckim i lubelskim. A sprawa przynależności wsi Bogusze do województwa warmińsko – mazurskiego świadczy o tym, że regionalizacja przy podziale administracyjnym zeszła zdecydowanie na drugi plan.
     Przy okazji zmian zazwyczaj zadajemy sobie pytanie, czy przyniosły nam one coś dobrego. Kiedy Grajewo wylądowało niegdyś w województwie łomżyńskim, Łomża zaczęła rozwijać się w szybszym tempie kosztem Grajewa czy Kolna. Przykład? Bardzo proszę,  w Grajewie miała powstać (z tak zwanego centralnego rozdzielnika inwestycji) mieszalnia pasz, ale po utworzeniu nowego województwa zlokalizowano ją w Łomży…
     Czy Grajewo coś zyskało poprzez znalezienie się na Podlasiu? Myślę, że niewiele. Bo nasze miasto (czytaj – miasteczko) znalazło się znów na peryferiach województwa. I to dosłownie, bo każdy wie, że za rogatkami Grajewa zaczyna się warmińsko – mazurskie. Zaś obecny pan wojewoda Maciej Żywno, wzorem innych rządców robi z nami, co mu się żywnie podoba. Chodzi mi konkretnie o jeden przykład, zabytkowego dworca PKP. Podobno pan wojewoda nie chce się zgodzić na to, by dworzec częściowo wziął w użytkowanie PKS. Starsi grajewianie na pewno pamiętają, że w dawnych latach mieściły się tam dwa dworce - PKP i PKS. Dziś natomiast władza z Białegostoku nie chce, żeby ktoś uszczknął własność Skarbu Państwa, bo dworzec grajewski do tegoż skarbu należy. Natomiast decydentów z Białegostoku jakoś nie martwi fakt, ze zabytkowy budynek coraz bardziej staje się ruiną. Skarbowi Państwa może jest wszystko jedno, że zarządza ruiną, ale nam, grajewianom widok sypiącego się dworca nie przydaje optymizmu.
     Może warto wziąć przykład z Ełku, który wystawił na sprzedaż krzyżacki zamek, nie bacząc na fakt, że to zabytek, i to starszy od grajewskiego przynajmniej o 500 lat… Inna rzecz, że Ełk ma kłopoty ze zbytem zamku, ale poczekajmy jeszcze kilka lat, a grajewskiego dworca nikt nie kupi nawet na rozbiórkę.
     Najważniejszą konsekwencją reformy administracyjnej jest dla mnie działalność samorządów. I czasem wzdycham sobie po cichu: Jak dobrze, że władze wojewódzkie i powiatowe nie nadzorują naszego miejskiego samorządu. Szczególnie te białostockie nie mają wiele do powiedzenia, bo takich przypadków jak z dworcem zbyt wiele w naszym mieście nie ma. Mieście, które w „Bożej podszewce” jest określone jako niewielka dziura koło Białegostoku. A tak naprawdę od Białegostoku jesteśmy chyba bardzo daleko, skoro administracja pana wojewody nie wie, co się u nas dzieje…


                                                                   Adam Stodolny

 

tylko w e-Grajewo.pl

Komentarze (5)

Nic dodać nic ująć.Samorząd Miejski jest typowym organem dbającym o swoje.Podam jeden przykład ale jest ich wiele.Gdyby nie pełne zaangażowanie samorządu Miejskiego do dziś mielibyśmy ruinę budynku który był wybudowany jako szpital zakażny.Może nie wszyscy są zadowoleni z mieszkań TBSowskich ale blok na zewnątrz prezentuje sie super.Możemy czasami psioczyć na władze miasta,ale to jest nasza władza wybrana przez nas.Dlatego od wyborów prezydenckich dla nas ważniejsze są wybory do Rady Miasta i wybory na burmistrza.Na nich się skupmy.Z poważaniem.

może by sprawdzić czyją własnością jest ten dworzec

Car Mikołaj się w grobie przewraca. Wojewoda Żywno to pies ogrodnika, sam nie korzysta i innemu nie da.

Czy szanowny Pan prosił o wyjaśnienia pana wojewodę (tak byłoby chyba uczciwie)? Z tego co wiem pan Żywno jest gotów w każdej chwili przekazać obiekt powiatowi lub miastu. Jednak nie może tego uczynić dla prywatnej firmy jaką stał się PKS. Dopiero prokurator a może i kolejna komisja śledcza miała by używanie.

Jeśli w każdej chwili jest gotów przekazać dworzec dla powiatu lub miasta to dlaczego do tej pory tego nie zrobił?Lub nawet nie wystąpił z takim wnioskiem? Coś tu nie gra.Albo samorząd powiatowy i starosta podaja informacje nieprawdziwe albo jest sprzeczność w interpretacji przepisów. Panie Stodolny jeśli pan wywołał ten temat to jest prośba od wszystkich zainteresowanych mieszkańców aby pan do końca wyjaśnił tę sprawę i podał w formie felietonu do publicznej wiadomiości. Z poważaniem

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.