Wiadomości

  • 8 komentarzy
  • 13003 wyświetleń

Wandalizm na haju?

NOCNE CIENIE

północ wybiła
biorę narzędzia zbrodni
idę z duchami do czynów
zamienić radość w cierpienie
nadziei zadać ból (…) S. Orłowski

      W środę, w dniu Narodowego Święta Niepodległości, 11.11.2009 r. tuż przed północą, mieszkańców przy ul. Księży Pijarów w Szczuczynie, zaskoczyły niebywałe efekty sztuki audiowizualnej. To był dźwięk i widok wybijanych szyb, w 9 oknach na parterze i piwnicach, budynku mieszkalnego i gospodarczego. Odgłosów bombardowania nie mogły znieść czułe psy, ani układający się do snu ludzie. Kryminalnej postaci wandalizmu dokonało dwóch sprawców, którzy nie wiedzą czy, byli obserwowani. Straty wyniosły 10.000 zł. Szyby, na tymczasowy koszt właściciela, wmontowała firma.
  
   Codzienna obserwacja ludzkiego życia potwierdza świadomość, że z różnych przyczyn nie jest ono zbyt spokojne. W milionach powodów, stan ten pogłębia agresja wandali. Nie ma tygodnia, by ktoś z mieszkańców nie interweniował u rodziców, w szkole, w urzędach lub dzwonił w nietypowej sprawie na policję, donosząc: w parku wyłamują słupki, tam rysują graffiti, niszczą drzewa, dewastują domofony, malują klatki, wyrywają kontakty, wśród bloków palą gumy, wybijają szyby itd. Z groźniej brzmiących informacji, informator donosi: - Squatersi ² harcują albo: - w czarnych kurtkach i glanach łysi hajlują, a policja się nie interesuje! Tylko patrzeć i czekać, jak dziś z grup małoznaczących wyrosną oenerowcy, a bastion chuliganów sparaliżuje życie miasta. Niezależnie od tego, jakie nazwy przyjmują i jakie zagrożenia czynią, to zawsze zasługują na silnie określające potępienie, zawarte w słowie - chuligan. Jeszcze brak jest terenów anektowanych przez twórców nietypowych newsów, ale przygotowawcze wyskoki dla zręcznościowych ćwiczeń są tu i ówdzie czynione.
   Społeczeństwo rozumie i toleruje prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego. Tyczy ono wszystkiego, co żyje. Jeżeli jednak, ktoś poniża zasadnicze prawo i prawa etyczne do dyspozycji mu dane, to zjawisko takie nie może być żadnym prawem chronione. Jednak prawa człowieka, jako takie, są w niektórych miejscach czystą paranoją. Zauważamy to, patrząc na tych, którzy te normy prawne tworzą i nimi się posługują.
     Ale, kim są ci, którzy tworzą te brygady bez adresów, którzy niszczą obce mienie i dokuczają innym? Czy są tacy jak inni tyle, że inaczej wychowani? Oni, nie widząc zła w czynie, na manowce siebie sprowadzają! Cały tydzień uczą się lub pracują, niby jak Bóg przykazał. Dopiero w weekend wypuszczają sprężoną parę! Wśród małolatów, naćpanych tanią trawką, tworzy się rozwiązłość, chwilowe poczucie zuchwałej wolności, zanik form życiowych i brak odpowiedzialności. A to, jest dysharmonią życia rodzinnego i społecznego. Nieokiełznana swoboda pozwala, że grzybią, ćpają, lulki palą. Zakłócają ciszę. Biją się. Nie szanują rodziców, starszych i nie przyjmują ich nauk. Dewastują przystanki autobusowe, budki telefoniczne itd. Tak życiowo przetestowani, zakładają własne rodziny, w których usiłują w sposób nawykowy wychowywać własne dzieci. To one, wejdą wkrótce w skład kształtującej się masy społecznej. Wyciągając do tych młodych ludzi pomocne dłonie i czułe serca, przede wszystkim zrozumieć próbujmy, co jest przyczyną ich osobistego dramatu? Jakie wynieśli przygotowanie z domu, ze środowiska, jakie z deprawujących filmów telewizyjnych, szczególnie tych, opartych na wzorcach zachodnich. Wiedzieć należy, kto jest winien ich deprawacji, bezmyślnego rozkładania się na czynniki pierwsze, wyjaławiania myślenia perspektywicznego? Może zamiast słów- synku kocham cię, mają  psychoterror w rodzinie i z braku ciepła opuszczają dom, aby aktywować adrenalinę?. Może przeżywają cierpienia Wertera ³ i rzucają się w żywioł, w poszukiwaniu ukojenia bólu serca, zapomnienia? Może są w okresie, typowym dla ich wieku, młodzieńczej burzy, która z trudem kształtuje ich wrażliwą osobowość? Pomóż im!
     Zarówno gatunki, przyczyny i skutki wandalizmu, który przybrał formę współczesnej plagi, są różne.

Wcześniej jest on wandalizmem zabawowym, a potem taktycznym. Ma podłoże polityczne, kulturowe jak też edytorskie lub identyfikacyjne, wyznaczające swój teren ścienną grafiką. Objawia się niszczeniem przez wandalistów cudzego mienia bez powodu, tak jak to czynili ich germańscy przodkowie z plemienia Wandałów. Pracę swoją rozpoczynają przed północą. Mszczą się na wszystkim, a najchętniej wybijają szyby, bo przy tym jest wizja i fonia aktywna. Koszt ponoszony na likwidację skutków, namiętnie powtarzanych dewastacji, jest duży, często niemożliwy do natychmiastowej likwidacji, ze względu na środki finansowe.
     Choć definicja wandalizmu ma nie zdecydowane określenie prawne, to jako masowe zachowanie patologiczne podlega kryminologii i psychologii społecznej. Wandalizm jako przestępstwo, jest przedmiotem zainteresowania prawa karnego, z przewidzianą karą więzienia.
     Narzekając na dzisiejszą młodzież, zastanowić się warto jak ocenić tych, którzy ją wychowali i jak rozliczyć tych, którzy wybrani jako decydenci narodu, niszczą w nim fundamenty narodowej przyszłości!

1. Haj (pot. na haju) -chorobliwy stan pod wpływem narkotyków.
2. Squat (skłot) -nielegalnie zajęte mieszkanie. Squatersi (skłotersi) -osoby zajmujące nielegalnie pustostany.
3. Werter -nieszczęśliwie zakochany młodzieniec.
                                                                                                                            Tekst i foto: Stanisław Orłowski

piątek, 19 kwietnia 2024

Głos na TAK - Dariusz Latarowski

piątek, 19 kwietnia 2024

Zablokowana droga S61 Guty-Szczuczyn

Komentarze (8)

po zielsku agresja ??

Przepraszam bardzo ale szyby zostały wybite około godziny 1 rano...

Wandalizm jest czymś pięknym ale tylko na rzeczach państwowych, a nie prywatnych :)

żal to ma być wandalizm śmieszne :d

Nawet policja wie, że szyby wybito około godziny 24:00. Ale sąsiadka w tym czasie twardo spała zamiast wandali za łeb łapać miała. Dobrze, że mieszkam na Jagiellonki a nie przy sąsiadce.

Kranik nie działa już rok, a szanownej wody w nim nie ma. Jak można zauważyć coś co jest obrośnięte gęstwiną traw i chwastów. A użytkowany nie jest. Temat tego kranu był już wielokrotnie poruszany i co? NIC!!!
A znaki, słupki, graffiti - tak wychowujemy naszą młodzież - Panie pedagog. Podkreślam - "NASZĄ MŁODZIEŻ"

Od zawsze, rodzina stanowi podstawowe środowisko, w którym człowiek się rodzi, wychowuje i umiera. Jednocześnie jest ona instytucją społeczną, w której uczy się struktury i funkcji społecznych, absorbuje wzorce kulturowe i osobowe, czyli podlega procesom socjalizacyjnym. Nie jest uwarunkowana kategoriami wspólnoty, grupy, czy instytucji, po prostu funkcjonuje dla zaspokojenia potrzeb zarówno swoich jak i społecznych. Środowisko rodzinne, autorytet ojca, matki, dziadków itd.- to idealna szkoła życia! Oparta jest na miłości i obowiązkach, a jednocześnie nagrodzie i karze. Ten autorytatywny wzorzec, oparty na więzach krwi, nigdy nie zastąpi chwilowego, choć wzniosłego, ale zawsze obcego wychowania. Jeżeli dziecko, do okresu szkolnego, zostało w domu źle ukształtowane, to szkoła w swoich procesach wychowawczych nie łatwo może go zmienić, a często w ogóle.

do Toma: akurat tak się składa, że mieszkam na Marysieńki i jedynie co widziałam to odjeżdżające auto nic więcej...

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.