Wiadomości

  • 2 komentarzy
  • 11236 wyświetleń

Wojewodzińskie Muzy

„Na lipy - w hołdzie wojewodzińskim muzom”
Zespół Szkół w Wojewodzinie  przystąpił do ogólnopolskiego programu „Usuwamy Azbest”


    Szkoła, do której przybysz prowadzony jest piękną, zabytkową aleją lipową musi być wyjątkowa.
Jak niegdyś czarnoleska lipa stanowiła natchnienie dla Jana Kochanowskiego, tak dziś pod osłoną tych urokliwych drzew, również znajduje się przestrzeń szczególnie sprzyjająca aktywności twórczej. Szczęśliwie się stało, że w tak inspirującym miejscu utworzono szkołę, gdyż kreatywne podejście do procesu nauczania jest warunkiem jego skuteczności, zwłaszcza we współczesnym świecie. Wspomniane na początku magiczne oddziaływanie lipowych drzew nie jest chyba tylko kwestią literackiej tradycji, lecz znajduje potwierdzenie również w sposobie funkcjonowania szkoły usytuowanej w cieniu tych szlachetnych drzew.

    Zespół Szkół w Wojewodzinie od początku swego istnienia wyróżniał się bogatym życiem wewnętrznym. Aktywność tej placówki od zawsze była ukierunkowana na działania popularyzujące ochronę  środowiska naturalnego. Wyjaśnienie przyczyn takiego stanu rzeczy z całą pewnością nie będzie kłopotliwe dla kogoś, kto choć raz znalazł się w tym miejscu. Przy odrobinie wrażliwości można bowiem usłyszeć głos przyrody, zaskakująco podobny do tego, który wieki temu cieszył ucho samego Jana Kochanowskiego pod jego lipą. Renesansowy mistrz zapisał wówczas swym niedościgłym piórem „tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają”. Pod wojewodzińskimi lipami słychać w śpiewie ptaków wyraźne upominanie się świata natury o należny mu podziw i szacunek. Apel ten najwyraźniej jest przekonujący, skoro przyciągał jak magnes,  kolejne pokolenia prawdziwych pasjonatów, którzy z dużym zaangażowaniem i gorliwością promowali ekologię. Charyzmatyczni nauczyciele przedmiotów przyrodniczych są podstawą zaaranżowanych na przestrzeni kilkudziesięciu lat działań. Obecność takich ludzi w takim miejscu jest wyjątkowo ważna i potrzebna. Specyfika wiejskich szkół polega bowiem na tym, że są one ważnymi ośrodkami opiniotwórczymi w środowisku lokalnym. Energiczni pedagodzy mogą więc mieć realny wpływ na pozytywne zmiany w regionie.

    Znakomitym przykładem normotwórczego oddziaływania szkoły jest prowadzona przez obecnego nauczyciela chemii - Wiesława Ruszczyka  szeroko zakrojona kampania antyazbestowa. Jest ona realizowana w ramach projektu  pod patronatem  Ministerstwa Gospodarki. Inicjatywa ta wpisuje się w wieloletnią tradycję rolniczą wojewodzińskiej placówki współpracującej  z miejscową ludnością. Tym razem celem jest nakłonienie okolicznych mieszkańców  do usuwania materiałów niebezpiecznych, z których wykonane są dachy wielu budynków na tym terenie. Młodzież została zaangażowana w szereg działań  o charakterze informacyjnym. Uczniowie nawiązali współpracę z Samorządem Gminy Grajewo w celu określenia ilości azbestu w okolicy. Sam Wójt Gminy Grajewo udzielił im wywiadu, zaś właściciel firmy usuwającej azbest podzielił się wiedzą dotyczącą wykonywanej przez niego usługi. Uczestnicy projektu przeprowadzili ankietę wśród mieszkańców pobliskich miejscowości na temat  znajomości zagrożeń  związanych z azbestem i jego nieumiejętnym usuwaniem. Następnie zorganizowali spotkanie z rolnikami, zaś na ulicach Grajewa przeprowadzili happening. W szkole założono komputerowe stanowisko informacyjne o azbeście. Odbył się konkurs fotograficzny „Azbest wokół nas”, po jego zakończeniu przygotowano wystawę zdjęć oraz przegląd materiałów azbestowych. W związku z tym , że wszystko to działo się pod lipami, które tak bardzo sprzyjają rozwojowi poezji, nie mogło zabraknąć podczas tej akcji akcentów literackich. Powstała zabawna, wierszowana ballada opisująca historię dzielnego „Azbeścika” walczącego o lepszy świat. Bohater tego tekstu okazał się do tego stopnia sympatycznym i rozbudzającym wyobraźnię stworkiem, że doczekał się pluszowego krewniaka, którego uszyły zaangażowane w sprawę uczennice. Przebieg całej kampanii był na tyle ciekawy, że wzbudził zainteresowanie dziennikarzy opisujących realizację tego projektu w skali całego kraju. W najbliższym czasie powstanie na ten temat reportaż.

    Nie wiadomo do końca, czy pomysłowość tutejszych miłośników przyrody przypisywać należy mocy lipowych drzew, czy naturalnej skłonności tutejszych mieszkańców do troski o najbliższe otoczenie, czy też zwykłemu zbiegowi okoliczności. Jedno jest pewne, w tym miejscu myślenie o przyrodzie przychodzi nader łatwo, nawet tym, którzy nie są specjalnie wyczuleni na jej piękno. Każdy, kto chciałby się o tym przekonać , niech przyjmie nasze zaproszenie, a z całą pewnością na powitanie usłyszy:

„Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie! (…)
 A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
 że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie” .

   
Opracowali :
mgr Katarzyna Bielińska
mgr Wiesław Ruszczyk

Komentarze (2)

za ten azbest powinna odrazu być dyskwalifikacja

Pytam gdzecznie dlaczego?To raczej poprawna pisownia.Asbestos czy asbest to po angielsku i niemiecku(chyba)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.