piątek, 26 kwietnia 2024
piątek, 26 kwietnia 2024
pozamiatane, posprzątane do worków.. az sie nie chce na to patrzec! Boże co za tragedia........................ w glowie sie nie mieści...
Opel Vectra - do 5 osób. Jechało w nim 6 tak? Czyli sami sobie winni byli. Nie ma tu się nad czym rozczulać dziękuję dobranoc.
Tej ostatkowej nocy bawiłam się na dyskotece ze znajomymi, my-szczęśliwie wróciliśmy do domu. Tym ludziom tutaj noc ta była ostatnią!:(Kilkadziesiąt sekund i skreślona cała linia życia... Pokój Ich duszom!
tyle jest warte nasze życie .można go stracić w minucie, wspólczucie dla rodziców, dreszcze przechodza przez człowieka na sama mysl, a jak Ci biedni rodzice to przeżyją?
Bartez - tak dobranoc tobie za glupia wypowiedz .. napewno jechales kiedys za kierownica lub tez jako pasazer ponad komplet (kazdy z nas kiedys jechal w 6 lub nawed wiecej osob0 wiec nnie pisz ze sami sa winni ...poslizg jest poslizg zalezy od umiejetnosci kierowcy wiele bo albo opanujesz badz tez nie ...(*)
Bartez....ja jak byłam młoda i kiedyś miałam Poloneza to było nas w aucie ,ja za kierownicą obok mnie jedna osoba i dwie na kolanach na kolanach ,sześć z tyłu i dwoje a bagażniku.Ale jechałam powoli bo siadły resory i koła tarły o nadkola
Bartez ma trochę racji. Jeśli samochód jest 5 osobowy a jechało 6 osób, to znaczy że ktoś nie miał pasów- być może ta osoba się uratowała-tego nie wiem, bo nie jest napisane. Za duża liczba osób w aucie mogła się przyczynić do tego wypadku- ciasno, ograniczona widoczność w lusterku wstecznym widoczność, być może rozpieranie się pasażerów siedzących tyłu o siedzenia z powodu niewygody-to mogło rozpraszać uwagę kierowcy.... Ale to tylko przypuszczenia....Ale rozczulać się jest nad czym-to ogromna tragedia! Współczuję rodzinie i przyjaciołom....
Ale sie rozpisaliscie...szczególnie Bartez!Tu chodzi o ludzi ONI ZGINELI......Swiec Panie nad Ich Dusza...
Wieczny odpoczynek racz im dać Panie............
bmw- ty głupi jesteś czy tylko udajesz? Jechałem tylko raz z 5 osobami.
Współczuje rodzicom ofiar. Ból straty dziecka - nie wyobrażam sobie tego.