sobota, 4 maja 2024

Wiadomości

  • 10 komentarzy
  • 4506 wyświetleń

75-latek chciał zainwestować, stracił 350 tysięcy!

Do policjantów zgłosił się 75-letni mieszkaniec powiatu siemiatyckiego. Powiedział, że padł ofiarą oszustów.

W połowie marca znalazł on stronę internetową, która rzekomo umożliwiała inwestowanie na giełdzie. Mężczyzna zadzwonił na podany numer telefonu, gdzie miał uzyskać informację jak szybko zarobić pieniądze. Następnego dnia zadzwonił do niego mężczyzna. Przedstawił się jako analityk giełdowy. Wyjaśnił, na czym będzie polegało inwestowanie, a także z uwagi na to, że cała procedura wymaga wiedzy i doświadczenia, pomoże mu w inwestowaniu swoich pieniędzy.

Polecił 75-latkowi zainstalowanie aplikacji do zdalnej obsługi urządzenia, dając tym samym dostęp do swojego komputera. Mężczyzna zgodził się, aby wszystkie inwestycje przeprowadzał analityk. Następnie oszust rozpoczął rzekomy obrót pieniędzmi. Mieszkaniec powiatu siemiatyckiego początkowo zainwestował 50 tysięcy złotych, jednak chcąc zarobić jeszcze więcej zaciągnął kilka pożyczek na blisko 70 tysięcy złotych. Pieniądze pożyczał również od swojej córki. Kiedy rzekomo zgromadził ponad 250 tysięcy złotych, mężczyzna postanowił część tych pieniędzy przelać na swoje konto bankowe. Okazało się, jednak, że musi zapłacić podatek dochodowy. Oszust za jego zgodą przelał blisko 50 tysięcy złotych na konto bankowe rzekomego urzędu skarbowego. 75-latek nie otrzymał jednak zarobionych pieniędzy. Chcąc spłacić zaciągnięte pożyczki sprzedał swoje mieszkanie. Wtedy od razu zadzwonił do niego kolejny analityk giełdowy i przekonywał aby nie wypłacał tych środków, gdyż bank może je zablokować. W tym czasie przestępcy wypłacili z jego konta blisko 150 tysięcy złotych. Przekonywali, że to na kolejne inwestycje

. Kiedy w lipcu mężczyzna uzyskał zysk z rzekomych inwestycji na kwotę blisko 500 tysięcy złotych, zażądał wypłaty tych pieniędzy. 75-latek podał oszustom numer swojego konta bankowego, na które mieli oni przelać pieniądze. Po chwili zadzwonił do niego analityk giełdowy, który powiedział, że podał zły numer konta i pieniądze trafiły do firmy transportowej w Austrii. Aby je odzyskać, musiał zapłacić ponad 50 tysięcy złotych. Zdesperowany mężczyzna sprzedał swój samochód i wpłacił żądaną sumę.

Kiedy nie odzyskał swoich pieniędzy, wówczas 75-latek zorientował się, że padł ofiarą oszustów. Niestety łącznie stracił blisko 350 tysięcy złotych.  

 

KWP w Białymstoku

 

 

Chciał inwestować na giełdzie, stracił ponad 700 tysięcy 

 

Komentarze (10)

Chciwość nie popłaca lepiej byłoby dać wnuczkowi na mieszkanie jelenie do lasu zabrać dostęp do internetu

Gdyby takie zarobki były realne to nikt by nie pracował fizycznie . Kolejna chciwa i naiwna ofiara ? pożyczki , kredyty żeby zainwestować he he głupie i śmieszne

Mam nadzieję, że uda mu się odzyskać przynajmniej część pieniędzy. Na takie rzekome okazje trzeba uważać. Na zarabiajmypl czytałem o otwartych funduszach inwestycyjnych, ale pod nadzorem KNF więc to wydaje się bezpieczniejsza opcja dla ulokowania środków.

Nic mu nie zabierajcie, nie śmiejcie się. On wykonał decydujący krok naprzód.

co by nie napisać,szkoda człowieka!

Czemu mi go nie żal?

Ta corka, tez naiwna, oszusci naciagneli staruszka na pieniadza,a on swoj corke ... nie daleko pada jablko od jabloni !

Idiota, przykro mi brak słów.

To już kolejny naiwny oszukana na dorobek życia. Co w tym kraju robią służby i policja?

Dyziu ! Policja to też służba. Przede wszystkim Policja. Teraz pytanko. Co Policja może w tej sprawie zrobić? Każdy jak chce, wydaje swój majątek i na co chce. Nikt mu siłą nic nie zabrał. Czy podawanie obcym wszystkich swoich danych jest w porządku? Podał je sam, nieprzymuszony przez nikogo. Każdy bank ostrzega przed czymś takim, że nie wolno podawać....itd. I co? Podał on i inni podali i będą podawać. Dlaczego? Tym osobom, to tylko dobry lekarz może cokolwiek pomóc, ale i to nie jest pewne. Sens Twojej wypowiedzi można odnieść do pretensji poszkodowanego w wypadku drogowym, bo jechał 180 km/godz. zamiast 50 km i w tym czasie nie było tam Policji Drogowej, która by zapobiegła temu wszystkiemu.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.