sobota, 27 kwietnia 2024

Wiadomości

  • 17 komentarzy
  • 8661 wyświetleń

Ciężkie życie ucznia

Co drugie dziecko w wieku wczesnoszkolnym nosi za ciężki plecak - wynika z badania Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Problem ten w szczególności dotyczy pierwszoklasistów - aż 65 proc. z nich nosi plecaki, które ważą ponad 10 proc. masy ciała dziecka. 

Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak podkreślał odpowiedzialność dorosłych za zawartość uczniowskich plecaków. Przypomniał, że dzieci nie powinny ze sobą nosić np. niepotrzebnych zabawek i zbyt ciężkich termosów. "To ogromne wyzwanie dla świata dorosłych, przede wszystkim dla rodziców, żeby zwrócić uwagę (na zawartość plecaka) i dla nauczycieli, żeby przypominać, że to jest realny problem" - powiedział. 

Problem nadmiernego obciążenia tornistrów widoczny jest w klasach I-III szkół podstawowych. 58 proc. uczniów z tych klas nosi plecaki przekraczające 10 proc. masy ich ciała, a 17 proc. z nich nosi plecaki przekraczające 15 proc. masy ciała dziecka. Rekordzista, uczeń II klasy, dźwigał 11-kilogramowy plecak, co stanowiło aż 50 proc. masy jego ciała. 

Źródło: Kurier PAP - www.kurier.pap.pl

 

Zgodnie z obowiązującym prawem, szkoły mają obowiązek udostępnienia dzieciom miejsca do przechowywania podręczników i przyborów szkolnych. Dyrektorzy szkół w Grajewie twierdzą, że kierowane przez nich placówki wywiązują się z tego zadania. Zapewniają, że ich placówki mają wygospodarowane miejsca, gdzie uczniowie mogą pozostawiać bezpiecznie swoje pomoce naukowe i inne rzeczy. Mogą spokojnie zostawić je w szkolnej szafce i nie dźwigać.


Dyr. Zespołu Szkół Miejskich nr 1 jest Halina Wałęga, ZSM nr 2 - Barbara Ciszewska, ZSM nr 3 - Beata Szewczyk

 

Komentarze (17)

To prawda ,moj czwartoklasista 3 dni w tygodniu ma po 7 lekcji, z kazdego przedmiotu po dwie ksiazki, zeszyty ,przybory ,jedzenie, picie. Plecak jest ciezki jak kamien, samej mi byloby ciezko go nosic. Przychodzi umeczony,wieczorem bolą go plecy.To jest chore! Co bedzie za pare lat? Czemu nie mozna zrobic szafek w szkole ,tak jak to jest w kazdym cywilizowanym kraju? Zamiast ułatwiac dzieciom zycie, to utrudniaja.

to jest chore moje 7 letnie dziecko nosi plecak codziennie po 5 kg a drugie 12 letnie 9 kg , jak one maja miec proste plecy ?

Ja nosiłam tylko książki i co nic więcej się nie mieściło bo ksiązki zajmowały cały plecak i to były książki na jeden dzień to była masakra nie będę pisać jaka to szkoła była ale książek z jednego przedmiotu potrafiło być nawet 3.

problem jest od zawsze i zawsze na początku września, a później się zapomina

Prawda czasem za ciężkie te plecaki i w VI klasie jak jest 7lekcji uczeń biorąc wszystkie książki i zeszyty musi dzwigać ciężary,biedne dzieci ,a jak nie wezmie to kropka czy minus za 3 razem jedynka :/

Ciężkie plecaki to problem za dużej ilości książek, podręczników, zeszytów ćwiczeń, zeszytów w tym tkwi problem tym się zajmijcie a nie szukacie dziury w całym :/

W klasach IV i V plecaki wcale nie są lżejsze. Wydawnictwa produkują książki na kredowanym papierze, co dodatkowo zwiększa i koszt i wagę podręcznika.

Jakim cudem mogą zostawic ksiązki ,skoro mają zadaną pracę domową?

Oj ciężkie , faktycznie. Przykro patrzeć jak malutkie dziecko z wygiętym kręgosłupem dźwiga wyładowany plecak. I rodzi się pytanie. Czy każdego dnia potrzebne są wszystkie podręczniki i zeszyty? Czy ten(ta) ,kto podejmuje takie "madre? decyzje zza biurka choć odrobine pomyślał o maluszkach i nie tylko??? Zal patrzeć na EDUKOWANE dzieci-ofiary(przepraszam)ludzkiej nieprzepyślanej ustawy, jak to nazwać, decyzji, czy" odtrąbionej lekcji"??????

skoro zostawią książki w szafce to z czego mają się uczyć?

Tak a lekcje same się odrobią , wszystkie podręczniki i ćwiczenia są potrzebne by odrobić lekcje , więc co mogą zostawić w tych szafeczkach , strój na wf ? trochę logiki..

no ale to co potem dzieci niby jak mają się uczyć do sprawdzianu dlatego noszą podręczniki ze sobą

to jakis absurd z tym zostawianiem nie ma takiej mozliwości !!!!!!!!!!!!!!! pozatym do domu tez trzeba miec ksiazki zeby odrobic lekcjie

Jakoś dzieci za granicą zostawiaja w szafkach i jest ok. Moze maja po 2 komplety ksiazek,albo tak zadaja prace domowe ,zeby korzystac z tych co maja w domu.

W USA, nie wiem czy wszedzie ale gdzieniegdzie jest tak, ze uczniowie mają dwa komplety podręczników. JEDEN komplet jest trzymany w domu a DRUGI leży w szkole w szafce ucznia. W plecakach nosi sie tylko zeszyty. Nawet na terenie szkoly nie nosi sie wszystkich podręczników na dany dzień- w trakcie przerwy bierze się tylko podręcznik na najbliższą lekcję. Mieliśmy w podstawówce dziewczynę-Polkę z USA. Uczyła się z nami tylko jeden rok i pamiętam, że była zdziwiona brakiem szafek dla uczniów i koniecznością noszenia wszystkich podręczników na dany dzień przy sobie.

za granicą dzieci ksiazki trzymaja w szkole a do domu prace domowe to kserówki !!!!!!!!!!!!!!!!

co tu mówic o sprawdzianach jak dzieci muszą na kolejną lekcje być przygotowani,bo se narobią zaległośći,zreszto jak pani wezmie do odpowiedzi to co powie nie umiem bo w szkole książki zostawiłem..kartkówki niezapowiedziane tak samo z czegoś muszą się uczyć,także w szkole zostawienie to uczen nie przygotowany będzie ..pozostaje dzwigac ciężary :/

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.