Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji miał wypadek samochodowy! Jarosław Zieliński trafił do szpitala i – jak informuje RMF FM – stwierdzono u niego stłuczenie klatki piersiowej. Do zdarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek w miejscowości Krzywa na drodze krajowej nr 8 w kierunku Augustowa.
Jak wyglądał przebieg wypadku? Z ustaleń wynika, że na prostym odcinku drogi samochód, w którym pasażerem był wiceszef MSWiA (auto prowadziła małżonka Zielińskiego), zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się bokiem z jadącym z naprzeciwka BMW.
Pojazd, w którym jechał wiceminister, wypadł na pobocze i uderzył w słup energetyczny. Zieliński – jak czytamy na RMF FM – z bólem klatki piersiowej trafił do szpitala w Sokółce. Lekarze stwierdzili niegroźne obrażenia. Polityk został już wypisany ze szpitala.
Kierujący obu pojazdów byli trzeźwi. Nikt więcej nie odniósł obrażeń.
DP/RMF FM, www.fakt.pl
wtorek, 7 maja 2024
wtorek, 7 maja 2024
Polityk najważniejszy,a o jego żonie ani słowa.
Zieliński, jak miał prywatny wypadek, to już wyszedł ze szpitala, a Szydło po służbowym wypadku, w szpitalu była dwa tygodnie
Pewnie poślizgnął się na rozsypanym konfetti
szkoda ze łosia nie zdjoł może by pożadek by zrobili
a ciekawe , minister był trzez'wy ?
Sekretarz POP z SKR Suwałki z ursusa przesiadł się do mercedesa i opatrzność go opuściła. Ciekawe, ból klatki piersiowej a mercedes bez poduszek powietrznych
to był zamach, gdzie sztuczna mgła, bomba, trotyl, brzoza, powołać komisję śledczą...
Był w Białymstoku i ciąg KONFETI na kolejna imprezke.
Jacy wszyscy mądrzy i nie omylni aż się tych komentarzy czytać nie da pewnie sami w swoim marnym życiu mieli po kilka wypadków bądź stłuczek a tu tacy mądrzy idźcie kwiczeć jak stado świń wygnanych od koryta razem z KOD-em pod pałac Prezydenta lepiej
do xxx: no właśnie zgadzam się. Szkoda wielka że przyczyną nie był łoś. Kiedy doczekamy się że ktoś prominentny trafi na łosia? Inaczej problemu nie rozwiążą.
Bardzo dobrze za nasze pieniążki niech rozbijają kto bogatemu zabroni...a wersja ze prowadziła "małżonka" dobry bajer ciekawe ile miał we krwi Pan Minister. Pozdrawiam.